MANIFEST STANU “DZIEWCZYNKA”
Czy mogę się zrelaksować i powierzyć Wszechświatowi spełnienie wszystkich moich pragnień i marzeń, po prostu żyć i cieszyć się, wiedząc, że wszystko wydarzy się jak najlepiej w najlepszym dla mnie czasie?
Czy mogę pozwolić sobie na marzenie i budowanie swojego życia, zaczynając od snu i wizji tego, czego naprawdę chcę dla siebie i swojego szczęścia?
Jestem codziennie inna, czy mogę sobie na to pozwolić?
Czy mogę być poważna i zabawna, kapryśna i posłuszna , pogodna i smutna, płacząca i pocieszająca, czuła i kłótliwa, wietrzna i rozmarzona, silna i słaba?
Czy mogę pozbyć się kontroli nad swoim umysłem, po prostu poczuć, usłyszeć siebie i zamanifestować się na żądanie mojego serca i duszy, zdając sobie sprawę i podziwiając moje wewnętrzne piękno i harmonię różnych uczuć i emocji?
Czy mogę szczerze śmiać się z radością w sercu?
Czy mogę otwarcie kochać całym sercem? Bez gier i zamieszania, szczerze i czule, bez oczekiwań i żądań?
Czy mogę po prostu czuć się kochana bez wątpliwości i kontroli, bez irytujących pytań i bolesnych wniosków?
Czy mogę pozwolić mężczyźnie przejąć inicjatywę i odpowiedzialność za podejmowanie decyzji i znajdowanie sposobów ich realizacji?
Czy mogę pozwolić sobie na wybór sprawy mojego życia, mojego mężczyzny, moich ścieżek i dróg, robiąc wybór sercem, widząc wewnętrznym okiem, co tak naprawdę prowadzi mnie do szczęścia?
Czy mogę powierzyć mężczyźnie troskę o moje fizyczne i finansowe bezpieczeństwo i obronę mnie?
Czy mogę robić to, co lubię, co sprawia mi radość i przyjemność, sukces i poczucie własnej wartości na tym świecie?
Czy mogę budzić się każdego ranka i cieszyć się nowym dniem, jak w dzieciństwie, po prostu dlatego, że jestem na świecie, i ten świat jest dla mnie piękny?
Czy mogę pozwolić sobie na wiarę w cuda i codziennie te cuda widzieć?
Czy mogę być szczerze zaskoczona i widzieć niezwykłe w znajomym, ciekawe w oczywistym?
Czy mogę dostawać i dawać prezenty bez powodu, radośnie, z czystym sercem i wdzięcznością?
Czy mogę odpuścić to, co powinno już odejść, nawet jeśli boli i jest dla mnie niezrozumiałe, poprostu wiedząc, że tak będzie lepiej dla mnie, dla wszystkich uczestników sytuacji i dla całego Wszechświata w całości?
Dziękuję sobie i Wszechświatowi za każdą chwilę mojego życia, za doświadczenie i szczęście, za niekończące się dary i możliwości?
Patrząc w moje serce słyszę odpowiedź: „Tak, mogę. W końcu przyszłam na ten świat z ufnością i wiarą w jego ciepłą, życzliwą postawę.”
Ufając opiece Wszechświata, słyszę spokojną i szczerą odpowiedź : „Tak, mogę. W końcu zostałam stworzona delikatną i wrażliwą, potrafiąca czuć i przyjmować to, co daje mi hojnie życie i odwzajemniać mu swoją wdzięcznością i radością.”
Słyszę jasny i radosny wewnętrzny głos: „Tak, mogę. W końcu urodziłam się dziewczynką – czułą i delikatną. Przyszłam na ten świat z otwartym sercem, aby dawać miłość i przyjmować ją, kochać i być kochaną!”
Autor Larisa Renar.